Prezydent Rosji Władimir Putin udzielił wczoraj pierwszego od początku wojny w Ukrainie wywiadu, w którym rozmawiał z zachodnim dziennikarzem. Rosyjski dyktator pytany był m.in. o możliwość ataku na Polskę. Pozwolił sobie również na wiele historycznych przekłamań.
Rozmowę, która odbyła się na Kremlu, prowadził Tucker Carlson, były dziennikarz Fox News, znany z prorosyjskich sympatii. Już sam fakt, że była ona w planach, wzbudził duże kontrowersje, ponieważ spodziewano się, że rozmowa posłuży Moskwie do rozsiewania anty-ukraińskiej propagandy.
Przyznając, że taki wywiad jest obarczony ryzykiem, Carlson tłumaczył jednak, że obowiązkiem dziennikarza jest przede wszystkim informować ludzi o tym, co się dzieje. Tymczasem, jego zdaniem, większość Amerykanów nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na wschodzie Europy.
„Negocjacje były już na finiszu”
Dużą część dwugodzinnego wywiadu prezydent Rosji Władimir Putin poświęcił genezie wojny w Ukrainie, nie odnosząc się jednak do wydarzeń sprzed kilku lat, ale do całej historii Europy Wschodniej. To, co mówił, potwierdzało forsowaną przez Kreml tezę, że – atakując Ukrainę – Moskwa nie napada suwerennego, niepodległego państwa, a odzyskuje ziemie, które są jej należne.
Pytany o to, kiedy ostatni raz rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem, Putin odparł, że miało to miejsce jeszcze przed atakiem z lutego 2022 r. – Powiedziałem mu wtedy: uważam, że popełniasz ogromny, historyczny błąd, wspierając to, co dzieje się w Ukrainie i odpychając Rosję. Mówiłem mu to wielokrotnie – wskazał.
Odnosząc się do możliwych negocjacji pokojowych z Ukrainą, przywódca wskazywał natomiast, że te swego czasu były już na finiszu, jednak potem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zakazał ich całkowicie. – Jak mamy negocjować, jeśli on zabrania tego sobie i wszystkim innym? – pytał.
Putin: Rosja nie napadnie na Polskę
W rozmowie kilkukrotnie wracał wątek Polski, przede wszystkim w kontekście możliwego ataku na nasz kraj lub inne państwa bałtyckie. Putin wykluczył taki scenariusz, wskazując, że Rosja nie ma w tym „żadnego interesu”. Jak wskazał, jedyna sytuacja, w której mógłby wysłać swoje wojska do Polski to taka, w której ta zaatakuje ją pierwsza. – Nie jesteśmy zainteresowani Polską, Łotwą, ani żadnym innym miejscem – zapewniał.
Jednocześnie rosyjski prezydent pozwalał sobie na liczne historyczne przekłamania, twierdząc m.in., że Polska przed II wojną światową współpracowała z Adolfem Hitlerem.
– Chociaż (Polska – red.) nie ugięła się pod żądaniami Hitlera, nadal uczestniczyła w rozbiorze Czechosłowacji wraz z Hitlerem. A ponieważ Polacy nie oddali Niemcom korytarza gdańskiego i posunęli się za daleko, popchnęło to Hitlera do rozpoczęcia II wojny światowej – przekonywał Putin, podczas gdy prowadzący wywiad w żaden sposób nie sprostował tych słów.
Wśród innych kontrowersyjnych stwierdzeń padło też m.in. to przyrównujące Ukrainę do „satelity USA”. – To oczywiste. Nie chcę, aby zostało to odebrane tak, jakbym szukał mocnego słowa lub zniewagi – przekonywał Putin. Odnosząc się do wybuchów na gazociągach Nord Stream, dyktator zasugerował natomiast, że może stać za nimi CIA.
Cel osiągnięty?
Podczas czwartkowego (8 lutego) briefingu w Białym Domu rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby podkreślał, by nie wierzyć niczemu, co padnie w zapowiedzianej przez Carlsona rozmowie. „Każdy, kto ogląda ten wywiad, musi pamiętać, że słucha Władimira Putina. Nie należy przyjmować za dobrą monetę niczego, co ma do powiedzenia”, mówił Kirby.
Wiele zachodnich mediów podkreśla jednak, że cel wywiadu, jakim było trafienie do szerszej publiczności niż ma to miejsce w przypadku reżimowych rosyjskich mediów, co do zasady został osiągnięty. „Przywódca Kremla ma nadzieję, że Europa i Ameryka zmęczą się wojną i wywrą presję na Ukraińców, aby rozpoczęli negocjacje w celu zakończenia konfliktu na warunkach korzystnych dla Moskwy”, ocenia dziś BBC.
Ekspertka ds. Rosji prof. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) podsumowała dziś wywiad na platformie X następująco: „Putin wykorzystał Tuckera Carlsona do szerzenia swoich manipulacji o historii, wojnie i Rosji. Dał wykład, nie wywiad. Putin potraktował Tuckera jak niedouczone dziecko. (…) 2:0 dla Putina”.